W tym dniu w 1945 roku Armia Czerwona wkroczyła do niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady KL Auschwitz, wyzwalając pozostałych w obozie więźniów. Do obozu deportowano ponad 1,3 miliona osób, wyzwolenia doczekało około 7 tysięcy. W KL Auschwitz życie straciło ponad 1,1 miliona ludzi.
Znamienne jest, że kilka dni temu, 20 stycznia, wybrzmiała 80 rocznica niesławnej Konferencji w Wannsee. To wówczas zaakceptowano procedury związane z „ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej”. I choć rocznice te dzieli tylko siedem dni, to przyjęte wówczas rozwiązania obowiązywały i były stosowane przez trzy lata!!!
Czy warto jeszcze wracać pamięcią do tamtych wydarzeń, czy jest potrzeba ponownego rozliczania ludzi, czasów, wydarzeń?
Żyjemy w czasach wolności słowa, gwarancji nietykalności, w czasach pokoju i dobrobytu. Zdawałoby się, że odpowiedź na powyższe pytanie może być tylko jedna: NIE, NIE WARTO. TO JUŻ HISTORIA.
A jednak…
Pierwszą formą przemocy jest słowo. Wyśmiewanie, pomawianie, hejtowanie, mowa nienawiści. W porę niepowstrzymane słowo przeradza się w działanie. Popychanie, poszturchiwanie, poniżanie. Bicie, znęcanie się, ZABIJANIE.
Lata wojny obnażyły najgorszą stronę człowieka, niespotykane i niepohamowane okrucieństwo, brutalność, sadyzm, mściwość, ODCZŁOWIECZENIE.
A zaczęło się od słowa.
Każdy z nas nosi w sobie dobro i zło. My decydujemy, co w naszym działaniu przeważy. Historia pokazuje nam zdarzenia z przeszłości, ale jednocześnie zmusza do wyciągania wniosków, do rewidowania naszego postępowania. NALEŻY PAMIĘTAĆ, aby móc we właściwej chwili powiedzieć STOP.